Złoty kończył ubiegły tydzień nieco słabszy względem euro i dolara, na poziomie 4,26 dla EUR/PLN i 3,63 na USD/PLN. Na rynkach bazowych EUR/USD finalnie pozostał w okolicy 1,1750. Rentowności polskich obligacji skarbowych w skali tygodnia zwyżkowały o +1/+4 pb., a analogiczne tendencje miały miejsce na rynkach bazowych, gdzie dochodowości papierów niemieckich poszły w górę o +2/+4 pb, a tych z USA o +2/+8 pb.
Na słabsze zachowanie krajowej waluty miały w naszej opinii wpływ trzy czynniki. Po pierwsze, wzrost rynkowych wycen skali obniżek stóp NBP po niższych względem oczekiwań ekonomistów odczytach krajowych danych makro (sierpniowa inflacja PPI oraz dynamika wynagrodzeń), które sugerują kontynuację procesu dezinflacji. Po drugie, pośrednio złotemu ciążyła aprecjacja dolara z drugiej części tygodnia, historycznie ujemnie skorelowanego z siłą walut z rynków EM. Po trzecie, pewien negatywny wpływ na PLN mogły mieć obawy inwestorów przed piątkową rewizją ratingu Polski przez agencję Moody’s, a w szczególności przed obniżeniem samego ratingu, a nie tylko jego perspektywy. Niewielka deprecjacja PLN nie miała na obecnym etapie wpływu na rynkowe trendy, gdzie EUR/PLN pozostaje w średnioterminowej konsolidacji ograniczonej poziomami 4,24 i 4,28, a USD/PLN testuje górne partie strefy istotnych technicznie oporów, która to strefa kończy się na 3,65...