W poniedziałek złoty pozostał stabilny wobec euro w pobliżu 4,2550 i osłabił się do dolara, w okolice 3,63. Na bazowych rynkach FX kurs EUR/USD spadł podczas sesji wyraźnie poniżej 1,17, jednak ostatecznie powrócił powyżej tego poziomu. Nastroje na rynkach obligacji skarbowych były mieszane, dochodowości polskich SPW zmieniły się w zakresie +1/+3 pb., rentowności papierów Niemiec wahały się od -1/+2 pb., a obligacji USA poszły w górę o +2/+4 pb.
Umocnienie dolara na szerokim rynku oraz nieco słabsze zachowanie rynków kapitałowych nie sprzyjały wycenie złotego, którego umiarkowana aprecjacja wobec euro, widoczna w ubiegłym tygodniu, została podczas poniedziałkowej sesji wyhamowana. Na bazowych rynkach FX wyróżniało się słabsze euro i wyraźnie słabszy japoński jen. Przecena europejskiej waluty wynikała z awersji inwestorów do francuskich aktywów, w następstwie pogłębiającego się impasu politycznego we Francji. Sytuację zaostrzyła decyzja niedawno wybranego premiera S. Lecornu, który niespodziewanie złożył rezygnację z urzędu 12 godzin po ogłoszeniu składu nowego rządu. Z kolei silna, sięgająca niemal 2% do dolara deprecjacja jena była negatywną reakcją rynku na wybór S. Takaichi na liderkę rządzącej partii LDP. Przyszła, najprawdopodobniej, premier Japonii kojarzona jest bowiem z ekspansywną agendą fiskalną, co przyczyniło się do wyraźnego spadku rynkowych oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych BoJ do końca 2025 r...