Znaczące, globalne osłabienie dolara i towarzyszący temu spadek kursu USD/PLN oraz istotne osłabienie złotego względem euro, to czwartkowe zmiany na rynku FX.
Rentowności obligacji skarbowych na obserwowanych przez nas rynkach mocno spadły - w Niemczech o ok. 8-11 pb., w USA o 14-19 pb., a w Polsce o 23-28 pb.
Kontynuacja globalnej deprecjacji dolara, czego skutkiem był wzrost kursu EUR/USD do okolic 1,1050, to efekt związanych z nową polityką handlową rosnących obaw inwestorów o wzrost gospodarczy w USA. Obawy o recesję podsycił opublikowany w środę raport Challengera, wg którego liczba planowanych zwolnień w USA skokowo wzrosła do ok. 275 tys., najwyższego poziomu od czasu początku pandemii COVID-19. Historycznie tak drastyczny skok ww. wskaźnika towarzyszył lub poprzedzał każdą recesję w USA od 2000 roku. Słabość USD może być także efektem spadku zaufania inwestorów zagranicznych do inwestycji w USA, w efekcie czego po sprzedaży ulokowanych np. na amerykańskich giełdach aktywów następuje repatriacja środków na rodzime rynki. Osłabienie złotego względem euro, to natomiast efekt znaczącego pogorszenia otoczenia rynkowego dla walut EM, na co wskazywaliśmy w poprzednich Dziennikach, oraz raczej niespodziewanej przez większość uczestników rynku zmiany na gołębią narracji RPP. Skutkiem tego było wybicie górą przez kurs EUR/PLN z budującej się od marca br. konsolidacji i test dolnych partii kolejnej strefy technicznych oporów (4,22-4,25)...