Dziennik Rynkowy: W Polce cykl się rozpoczął, przed nami EBC i CPI z USA

  • Rynek stopy procentowej - Krótki koniec krajowej krzywej przereagował
  • Rynek walutowy - Korekta na PLN może się przedłużyć, jeśli tryb risk-off nieco ustąpi

 

Rynek walutowy i stopy procentowej

Ubiegły tydzień przyniósł dużą deprecjację złotego, kurs EUR/PLN wzrósł w tym okresie o ok. 14 gr. do okolic 4,62, a USD/PLN o 15 gr. do 4,3150. Złotemu oprócz czynników lokalnych nie sprzyjały rynki bazowe, na których umacniał się dolar (EUR/USD spadł do 1,07) oraz tracił chiński juan.
Kluczowym czynnikiem wpływającym na skalę deprecjacji PLN była bardzo duża, nie zakładana przez inwestorów obniżka stóp NBP aż o 75 pb., która wcześniej nie była w żaden sposób przez RPP komunikowana. Ten ruch RPP spowodował zapewne ucieczkę inwestorów z transakcji carry trade, co było jedną z przyczyn dynamiki wzrostów głównych par z PLN. Warto również dodać, że decyzja RPP miała miejsce w niesprzyjającym dla walut z EM okresie, w którym to umacnia się dolar, chiński juan notuje wieloletnie względem USD minima, a indeksy giełdowe, szczególnie krajowe, kontynuowały rozpoczęte w sierpniu br. spadki. Skalę osłabienia złotego podsycał także krajowy rynek FI, który bardzo szybko zaczął dyskontować kolejne, znaczące obniżki stóp NBP w skali ok. 100-120 pb. do końca br. To rodziło pytania o spread między stopami procentowymi NBP oraz Fed i EBC i blokowało większą korektę spadków na złotym w piątek, kiedy to otoczenie globalne nieco się uspokoiło.
Po piątkowej sesji w otoczeniu rynkowym trudno znaleźć czynniki, które mogłyby poprawić sentyment względem złotego, szczególnie, że globalny tryb risk-off może się jeszcze pogłębić. Jeśli jednak ten ostatni czynnik się nie nasili, to po dotarciu przez kurs EUR/PLN do pierwszych średnioterminowych, technicznych oporów na 4,63 można oczekiwać nieco głębszej i dłuższej w czasie korekty, choć na ten moment nie wydaje się, aby była ona głębsza niż do okolic 4,56.

Pierwszy pełen tydzień września na krajowym rynku stopy procentowej przyniósł bardzo mocne spadki rentowności, które dla obligacji 2-letnich przekraczały 50 pb., a dla 5-cio letnich sięgały 30 pb. Relatywnie niewielką zmianę zanotowały papiery 10-letnie (ok. -3 pb.), jednak długi koniec krzywej przyłączył się do trendu spadkowego dopiero na ostatniej sesji tygodnia. Na rynkach bazowych w perspektywie tygodnia rentowności papierów skarbowych szły w górę, jednak w drugiej jego części skala tych wzrostów została mocno ograniczona do ok. 4-6 pb. w tenorze 10-letnim.
Za oderwaniem polskich SPW od rynków bazowych stały czynniki lokalne, a konkretnie skala obniżki stóp procentowych przez RPP (o 75 pb.), która dla uczestników rynku była ogromnym zaskoczeniem. Rynek po konferencji prezesa NBP doszedł do wniosku, że podwyżka ta jest początkiem cyklu i pomimo wymagających już wycen zaczął w piątek wyceniać kolejne ponad 100 pb. obniżki do końca br. W tym czasie rentowności krajowych obligacji 2-lenich spadły do okolic 4,82%, a 5-cio letnich w pobliże 5,10%. Tendencje te w piątek podsycały zniżkujące przez większość sesji dochodowości obligacji z rynków bazowych, które do połowy tygodnia zwyżkowały w kierunku sierpniowych maksimów napędzane dobrymi danymi makro z USA (usługowe ISM oraz tygodniowe dane z rynku pracy) oraz jastrzębim przekazem członków EBC.
Naszym zdaniem istnieje ryzyko, że przynajmniej krótki koniec krajowej krzywej przereagował i na początku tygodnia spodziewamy się uspokojenia nastrojów i prób wykształcenia ruchów korekcyjnych. Taki ruch wspierać może oczekiwanie inwestorów na publikowane 13 września dane o inflacji z USA oraz przypadające dzień później posiedzenie EBC, na którym to obecnie rynek z 65% prawdopodobieństwem oczekuje pozostawienia głównych stóp procentowych bez zmian.

Czytaj cały raport