W poniedziałek złoty konsolidował się do euro i dolara oscylując w pobliżu odpowiednio 4,2650 oraz 3,69. Na bazowych rynkach FX nieznacznie tracił amerykański dolar, kurs EUR/USD wzrósł w pobliże 1,1560. Poniedziałkowa sesja nie przyniosła dużych przesunięć notowań obserwowanych przez nas obligacji skarbowych. Na głównych parkietach rentowności obligacji Niemiec zniżkowały o ok. 1 pb., tych z USA poszły w górę o 1-3 pb., a dochodowości polskich SPW zmieniły się w zakresie -3/+2 pb.
Zgodny z oczekiwaniami spadek inflacji bazowej w Polsce do 3,3% r/r w maju był neutralny dla notowań złotego. Negatywna reakcja rynkowa na wybuch nowego konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie była wyraźnie ograniczona gdyż inwestorzy na ten moment nie wyceniają skrajnie negatywnych scenariuszy jego rozwoju, w tym blokady przez Iran cieśniny Ormuz, przez którą przepływa ok. 20% światowej podaży ropy naftowej. Stąd ropa wymazała większą część wzrostów z piątku, dolar powrócił do bazowego trendu spadkowego a na rynkach kapitałowych ponownie zagościł umiarkowany apetyt na ryzyko, co miało pozytywne przełożenie na notowania walut EM, w tym złotego...