Złoty w skali minionego tygodnia umocnił się do euro i osłabił względem dolara, kurs EUR/PLN spadł w pobliże 4,26, a USD/PLN zwyżkował do 4,06. Na rynkach bazowych FX kurs EUR/USD zniżkował do 1,05. Natomiast rentowności obligacji skarbowych w perspektywie tygodnia wzrosły, a zwyżki te w Polsce wyniosły 4-15 pb., w Niemczech 4-13 pb., a w USA 14-25 pb.
Echa jastrzębiej narracji prezesa NBP Adama Glapińskiego, niespodziewana przez ekonomistów nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Polski w październiku br. oraz powiększający się dyferencjał stóp procentowych względem strefy euro po czwartej w br. obniżce stóp EBC, to zestaw czynników, który pozwolił utrzymać siłę złotego względem europejskiej waluty. Natomiast wyższy kurs USD/PLN, to efekt globalnej aprecjacji dolara, czego skutkiem na rynkach bazowych był niższy kurs EUR/USD. Mocniejszy „zielony” był skutkiem nasilających się rynkowych oczekiwań na spowolnienie tempa obniżek stóp Fed w 2025 roku oraz obaw inwestorów względem negatywnego wpływu przyszłych działań administracji D. Trumpa na światową gospodarkę. Wskazane wyżej przesunięcia notowań nie miały jednak istotnego przełożenia na trendy, EUR/PLN pozostał blisko rozpoczynającej się w pobliżu 4,26 strefy średnioterminowych, technicznych wsparć, USD/PLN znajduje się wyraźnie poniżej tegorocznego szczytu na 4,20, a EUR/USD dzięki odreagowaniu z piątku próbuje zarysować lokalny trend boczny (1,0630-1,0450)...