Złoty w minionym tygodniu osłabił się do euro i umocnił do dolara, kurs EUR/PLN zwyżkował do 4,2600, a USD/PLN poszedł w dół do okolic 3,6350. Na rynkach bazowych dolar osłabił się, w konsekwencji czego kurs EUR/USD zwyżkował do 1,1720. Na głównych rynkach FI w horyzoncie tygodnia miała miejsce huśtawka nastrojów, a finalnie w takim okresie rentowności obligacji skarbowych USA zniżkowały o -7/-9 pb., a tych z Niemiec o ok. -6/-2 pb. Dochodowości krajowych SPW zwyżkowały o ok. +2/+10 pb.
Nadzieje inwestorów na szybkie zakończenie wojny na Ukrainie po spotkaniu w Waszyngtonie szybko wyparowały i czynnik ten w drugiej części tygodnia przestał wspierać waluty z regionu CEE-3. Dodatkowo globalna aprecjacja dolara związana ze zmniejszaniem się rynkowych oczekiwań odnośnie tegorocznych obniżek stóp Fed przez większość drugiej części tygodnia wywierała presję na waluty z rynków EM, w tym na złotego. Mocniejsze od konsensusu ekonomistów dane makro z krajowej gospodarki za lipiec br. (produkcja przemysłowa, koniunktura konsumencka) miały niewielki wpływ na notowania PLN, gdyż rynkowe oczekiwania na mocne cięcia stóp NBP utrzymywały się, wsparte zaskakująco niskim odczytem dynamiki wynagrodzeń. Sytuację na krajowym ale i na bazowych rynkach FX zmienił umiarkowanie gołębi przekaz przemówienia J. Powella w Jackson Hole, po którym rynek z prawdopodobieństwem sięgającym 90% zaczął wyceniać cięcie stóp Fed o 25 pb. we wrześniu br. To mocno osłabiło dolara i wsparło apetyt inwestorów na ryzyko. W konsekwencji złoty umocnił się, niwelując większość lub całość osłabienia ze środka tygodnia...