W czwartek złoty utrzymał się w pobliżu 4,28 na EUR/PLN i pozostał w okolicy 3,74 na USD/PLN. Na bazowych rynkach FX kurs EUR/USD zwyżkował do 1,1450.
Rentowności obligacji skarbowych poszły wczoraj w górę, w Polsce o +4/+9 pb., w Niemczech o +6/+9 pb., a w USA w zakresie +3/+5 pb.
Pomimo zdecydowanie mniej gołębiej (szczególnie względem tej z maja br.) wymowy czwartkowej konferencji prezesa NBP oraz zmniejszenia się rynkowych wycen skali i tempa obniżek stóp procentowych w Polsce w perspektywie najbliższych miesięcy, notowania złotego nie zmieniły się istotnie względem euro, a kurs EUR/PLN pozostał w okolicy technicznych oporów usytuowanych w pobliżu 4,28. Przyczyną takiego zachowania ww. pary było znaczące, globalne umocnienie euro, po tym jak po kolejnej, dokonanej w czwartek obniżce stóp EBC, jego prezes zasugerowała, iż bank zbliża się do końca cyklu luzowania pieniężnego. Globalnie dolar był nieco słabszy, po tym jak tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy (nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych) wskazały, że ich liczba wzrosła do najwyższego poziomu od października 2024 r. Generalnie jednak zarówno na głównych parach ze złotym jak i na EUR/USD nie zaszły istotne zmiany w obrębie ich trendów. Kurs EUR/PLN nie pokonał ważnego oporu, a EUR/USD nie testował maksimów z kwietnia br. pozostając w zarysowującym się w naszej opinii trendzie bocznym (1,11-1,1570)...