W ubiegłym tygodniu złoty umocnił się zaliczając nowe, ponad 6,5-letnie maksima do euro w pobliżu 4,1850, kończąc go jednak wyżej, w pobliżu 4,1950. Na bazowych rynkach FX kurs EUR/USD, po tąpnięciu na początku tygodnia poniżej poziomu 1,02, w dalszej jego części odrobił część strat kończąc go w pobliżu 1,0330. Na rynkach FI tydzień przyniósł generalnie spadki rentowności obligacji skarbowych o kilka pb., choć dochodowości papierów 10-letnich USA w takim horyzoncie podniosły się o ok. 4 pb.
W poniedziałek presję na złotego wywarła zapowiedź prezydenta D. Trumpa odnośnie nałożenia 25% ceł na Meksyk i Kanadę oraz 10% ceł na Chiny, co wywołało wyraźny wzrost awersji do ryzyka oraz umocnienie dolara względem m.in. koszyka walut EM. Zdecydowana część tych obostrzeń została jednak później odroczona, wskazując na element toczących się negocjacji biznesowych, stąd na rynki powrócił apetyt na ryzyko, a dolar poruszał się w rytm publikowanych, mieszanych odczytów z amerykańskiej gospodarki. W tym umiarkowanie sprzyjającym otoczeniu globalnym oraz w obliczu doniesień o toczących się zakulisowych rozmowach pomiędzy USA a Rosją i Ukrainą, w kwestii wypracowania rozejmu w toczącej się wojnie, złoty znalazł przestrzeń do dalszej aprecjacji. Wzrostowy trend złotego fundamentalnie wsparł również jastrzębi przekaz czwartkowej konferencji prezesa NBP...