Złoty w poniedziałek osłabił się, kurs EUR/PLN zwyżkował do okolic 4,23, a USD/PLN w pobliże 4,09. Na rynkach bazowych umocnił się dolar, czego skutkiem m.in. był spadek kursu EUR/USD w pobliże 1,0340. Natomiast na głównych rynkach FI sesja przyniosła spadki rentowności obligacji skarbowych (1-8 pb.), które były mocniejsze w przypadku papierów Niemiec. Dochodowości krajowych SPW poszły w górę o ok. 1-3 pb.
Globalny wzrost awersji do ryzyka był głównym czynnikiem wpływającym na waluty EM na pierwszej sesji tygodnia, osłabiały się wszystkie waluty z regionu CEE-3, osłabiał się również chiński juan, który w handlu offshore w relacji do USD zbliżył się do kilkuletnich minimów. Pogorszenie globalnych nastrojów, to efekt obaw inwestorów o negatywny wpływ wojen celnych na światową gospodarkę, które to wojny może zainicjować weekendowa decyzja USA o nałożeniu ceł na import z Meksyku, Kanady i Chin. Globalne umocnienie dolara było spowodowane m.in. ucieczką inwestorów do tzw. bezpiecznych przystani, a siłę amerykańskiej waluty wspierały dodatkowo wyższe od oczekiwań ekonomistów odczyty styczniowych danych z przemysłu USA za styczeń br. (indeks PMI i ISM). Kurs EUR/USD nie zdołał jednak pokonać ważnej strefy technicznych wsparć (1,0150-1,02), gdyż z jednej strony temat ewentualnych amerykańskich ceł na import z Unii Europejskiej nie został póki co przez administrację D. Trumpa sprecyzowany, a odczyt indeksu PMI z przemysłu dla strefy euro był nieco wyższy od oczekiwań ekonomistów. Kursy głównych par z PLN (USD/PLN i EUR/PLN) kierowały się w okolice istotnych techniczne oporów (odpowiednio 4,17-4,20 oraz 4,24-4,25), które jednak póki co nie były testowane...