Złoty w czwartek nie zmienił się w relacji do euro i osłabił minimalnie względem dolara – kurs EUR/PLN zakończył dzień w pobliżu 4,25, a USD/PLN zwyżkował do 3,6470. Na rynkach bazowych dolar był nieco mocniejszy, a kurs EUR/USD zniżkował do 1,1650.
Czwartkowa sesja na rynkach FI z wyjątkiem obligacji USA (-4/-2 pb.) nie przyniosła finalnie istotnych przesunięć notowań. Dochodowości krajowych SPW zniżkowały natomiast o -1 pb na krótkim i środkowym odcinku krzywej, a jej długi koniec był stabilny. W przypadku Niemiec o -2/-1 pb spadły rentowności obligacji 5- i 10-letnich.
Oczekiwania dotyczące ścieżki stóp NBP po konferencji prezesa A. Glapińskiego nie zmieniły się istotnie, gdyż jej przekaz finalnie był w naszej opinii neutralny. W czasie jej trwania prezes wymienił różne zagrożenia dla ścieżki inflacji, jak nieuregulowaną kwestię mrożenia cen energii dla odbiorców indywidualnych, luźną politykę fiskalną rządu oraz utrzymującą się wysoką dynamikę wynagrodzeń. Wskazał jednak, że w przypadku uregulowania już pierwszego z ww. czynników, może pojawić się przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych w Polsce w br. i powtórzył, że dalsze decyzje RPP będzie podejmować na podstawie napływających danych. Na rynkach bazowych, kolejne słabe dane z amerykańskiego rynku pracy (raport ADP oraz cotygodniowe dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych) nie wywierały już presji na dolara, gdyż rynkowe wyceny prawdopodobieństwa obniżki stóp Fed we wrześniu br. utrzymywały się w pobliżu 95%, a inwestorzy czekali już na piątkowy odczyt NFP oraz stopy bezrobocia w USA...