W środę złoty umocnił się wobec euro i dolara, w pobliże poziomów odpowiednio 4,25 na EUR/PLN oraz 3,65 na USD/PLN, przy jednoczesnym wzroście kursu EUR/USD w okolice 1,1650. Dochodowości krajowych SPW finalnie zmieniły się w zakresie -3/+4 pb., a mocniejszy był krótki koniec krzywej. Na głównych parkietach FI dochodowości obligacji Niemiec zniżkowały o -4/-1 pb, a w USA rentowności UST poszły w górę o +2/+3 pb.
Potwierdzone w finalnym wrześniowym odczycie utrzymanie się inflacji CPI w Polsce poniżej 3% r/r nie było zaskoczeniem dla rynku i nie miało zauważalnego wpływu na notowania złotego. Polska waluta pozostała pod wpływem otoczenia zewnętrznego, które od poniedziałkowego popołudnia ponownie sprzyjało ryzykownym aktywom, a zarazem ciążyło amerykańskiemu dolarowi. Globalny apetyt na ryzyko wzrósł głównie w reakcji na poniedziałkowy, gołębi przekaz J. Powella, który wzmocnił przekonanie rynku, że Fed zetnie stopy procentowe na dwóch ostatnich posiedzeniach FOMC w bieżącym roku. Przesunięcia na głównych parach z USD nie były jednak znaczące, gdyż nad rynkiem wciąż ciążyło widmo eskalacji napięć handlowych pomiędzy USA a Chinami...