Złoty w ubiegłym tygodniu wyraźnie umocnił się, kurs EUR/PLN zniżkował do 4,21, USD/PLN spadł natomiast do 4,01, czemu towarzyszyła znacząca zwyżka kurs EUR/USD do 1,05. Na krajowym rynku stopy procentowej rentowności obligacji skarbowych zmieniły się w skali tygodnia w zakresie -8/+3 pb., a opublikowane w środę gorsze od oczekiwań ekonomistów dane o produkcji przemysłowej, cenach producentów, dynamice wynagrodzeń i zatrudnieniu nie zdołały finalnie w sposób znaczący pozytywnie wpłynąć na rynek.
Brak nowych czynników wspierających siłę USD po relatywnie spokojnym początku prezydentury D. Trumpa, w otoczeniu najwyższego od kilku lat spozycjonowania inwestorów na umocnienie amerykańskiej waluty (patrz raporty CFTC), to główne przyczyny znaczącej deprecjacji dolara z minionych sesji, która na jego indeksie (DXY) sięgnęła ok. 1,8%. Na koniec tygodnia tendencje te wzmocniły wyższe od oczekiwań ekonomistów wstępne odczyty styczniowych indeksów PMI z Europy, w konsekwencji czego kurs EUR/USD testował poziom 1,05. Złoty korzystał ze sprzyjających trendów na rynkach bazowych wzmacniany przez rynkowe oczekiwania dotyczące wzrostu dyferencjału stóp NBP vs. EBC po jastrzębim przekazie prezesa NBP na jego styczniowej konferencji. Co ciekawe, póki co złotemu nie szkodziły słabsze od oczekiwań ekonomistów odczyty makro z krajowej gospodarki, które wskazują na wolniejszy wzrost gospodarczy Polski. To z kolei może zwiększyć rynkowe oczekiwania na wznowienie cyklu obniżek stóp NBP, co jest negatywnym czynnikiem wpływającym na siłę waluty...