Złoty w poniedziałek w niewielkim stopniu umocnił się do euro i nie zmienił w relacji do dolara, a na rynkach bazowych FX kurs EUR/USD spadł do 1,1660. Na rynkach FI rentowności obligacji skarbowych z Niemiec zmieniły się w zakresie -3/+4 pb., tych z USA w niewielkim stopniu zniżkowały (-2/-1 pb.), a dochodowości krajowych SPW wzrosły o ok. +2/+3 pb.
Krajowa waluta nie zareagowała na wyraźnie słabsze względem oczekiwań ekonomistów dane o deficycie na rachunku obrotów bieżących Polski za maj br. (-1,74 mld EUR vs. oczekiwane -0,785 mld EUR). Negatywny wpływ pogorszenia sentymentu względem europejskich aktywów, po tym jak D. Trump zasugerował, że od 1 sierpnia wprowadzi 30% cła na towary eksportowane z UE do USA, ograniczył się natomiast tylko do pierwszych godzin poniedziałkowych notowań. W tym czasie kurs EUR/PLN zbliżył się do technicznych oporów usytuowanych nieco powyżej 4,28, a USD/PLN dotarł w okolice górnego ograniczenia średnioterminowego kanału spadkowego (obecnie 3,6750). Także reakcja kursu EUR/USD na informacje dotyczące amerykańskich ceł była ograniczona. Generalnie układ trendów wskazanych wyżej par nie zmienił się, EUR/PLN pozostał w średnioterminowym trendzie bocznym, USD/PLN utrzymał się w analogicznym co do horyzontu kanale spadkowym, a EUR/USD kontynuował ruch korekcyjny rozpoczęty w lipcu br. Brak większej reakcji rynku FX na kolejną odsłonę zaostrzenia narracji w sprawie amerykańskich ceł sugeruje, że inwestorzy traktują te zapowiedzi jako element negocjacji, zakładając, iż finalnie cła będą niższe. Najbliższe tygodnie przyniosą odpowiedź czy takie założenia były słuszne.