Pierwszy tydzień grudnia przyniósł umocnienie złotego, kurs EUR/PLN zniżkował w pobliże 4,2650, a USD/PLN poszedł w dół do okolic 4,04. Na bazowych rynkach FX kurs EUR/USD finalnie spadł w pobliże 1,0560. Na krajowym rynku stopy procentowej rentowności obligacji skarbowych mocno wzrosły (14-20 pb.), a zwyżki były mocniejsze na krótkim końcu krzywej. Na rynkach bazowych FI w skali tygodnia rentowności dochodowości obligacji USA poszły w dół o 3-8 pb., a niemieckich zwyżkowały o ok. 3-6 pb.
Aprecjacja złotego była wynikiem oddziaływania czynników globalnych i lokalnych, a wśród tych pierwszych wybijał się wzrost globalnego apetytu na ryzyko i towarzyszące jemu osłabienie skorelowanego ujemnie z walutami EM dolara. Słabszego przez większość tygodnia „zielonego” wspierał „kalendarz” (grudzień to zazwyczaj okres słabszego dolara), brak pozytywnych zaskoczeń po stronie odczytów makro z USA oraz odreagowanie euro, które ma największą wagę w indeksie dolara (DXY). W drugiej części tygodnia PLN umocnił jastrzębi przekaz ze strony prezesa NBP A . Glapińskiego, który zasygnalizował możliwość powrotu do obniżek stóp NBP dopiero pod koniec 2025 lub na początku 2026 roku. Taki scenariusz, w obliczu wysoce prawdopodobnej kontynuacji obniżek stóp procentowych przez EBC i Fed w 2025 roku, zwiększyłby dyferencjał nominalnych stóp procentowych, fundamentalnie wspierając złotego...