Złoty we wtorek w niewielkim stopniu osłabił się do euro i umocnił do dolara, kurs EUR/PLN zwyżkował w pobliże 4,25, a USD/PLN poszedł dół do 3,62 czemu towarzyszyła zwyżka kursu EUR/USD do 1,1750. Na bazowych rynkach FI rentowności zniżkowały o ok. -3/-2 pb., a polskie SPW finalnie zakończyły dzień w zakresie -7/+3 pb., gdzie mocniejszy był środek krzywej.
Słabsze od oczekiwań ekonomistów odczyty makro z krajowej gospodarki za czerwiec br. (sprzedaż detaliczna) łącznie z pogorszeniem sentymentu względem ryzykownych aktywów w Europie, gdzie indeksy giełdowe wyraźnie zniżkowały, to w naszej ocenie główne przyczyny wtorkowego, nieco słabszego zachowania krajowej waluty. Deprecjacja złotego względem euro nie miała jednak wpływu na budujący się na tej parze trend, gdzie pozostajemy w lokalnej konsolidacji pomiędzy 4,24 a 4,27, która to buduje się w obrębie szerszego trendu bocznego mającego swój początek w kwietniu br. Na USD/PLN rynek próbował zawrócić z okolic dolnego ograniczenia budującego się od 15 lipca lokalnego trendu bocznego, jednak popołudniowe globalne osłabienie dolara doprowadziło do dalszych niewielkich spadków kursu tej pary. W przypadku EUR/USD kontynuowane były wzrosty i rynek zbliżył się do maksimów z przełomu miesiąca, a w otoczeniu nie było poza technicznymi nowych czynników, które mogłyby uzasadniać ten ruch. Informacje o umowie handlowej Stanów Zjednoczonych z Japonią pojawiły się w serwisach w godzinach nocnych czasu polskiego...