Dziennik Ekonomiczny: W oczekiwaniu na amerykańską inflację

DZIŚ W CENTRUM UWAGI:

  • Wczoraj zmienność na globalnym rynku była ograniczona w oczekiwaniu na dzisiejsze dane inflacyjne z USA i jutrzejszą decyzję EBC. Dolar zaczął się lekko umacniać wobec euro. Złoty wciąż tracił, zarówno do dolara, jak i euro. Deprecjacja dotknęła także pozostałe waluty naszego regionu - czeską koronę i węgierskiego forinta. Rentowności krajowych obligacji wzrosły, największe zwyżki dotyczyły papierów 10-letnich.
  • Kluczowym wydarzeniem dnia i jednym z ważniejszych rynkowo czynników w całym tygodniu będą dane z USA o inflacji CPI za sierpień. Konsensus wskazuje na wzrost inflacji CPI do 3,6% r/r z 3,2% r/r w lipcu, do czego przyczynią się zarówno efekty niskiej bazy, jak i znaczący wzrost cen paliw. Jednocześnie obniżyć ma się inflacja bazowa (CPI bez żywności i energii), do 4,3% r/r z 4,7% r/r, co byłoby najniższym poziomem od połowy 2021. Miesięczna zmiana cen bazowych ma pozostać równa 0,2% m/m. Taka struktura danych, w tym głównie utrzymanie trendu spadkowego inflacji bazowej i jej znormalizowanego momentum, wspierałaby oczekiwania, że Fed wstrzyma podwyżki stóp procentowych.
  • Na drugim planie będą dane o produkcji przemysłowej w strefie euro za lipiec. Wiemy już, że w Niemczech nastąpił spadek, ale we Francji i Hiszpanii wzrosty nawet nieco przerosły oczekiwania.
  • W kraju warto zwrócić uwagę na bilans płatniczy Polski za lipiec. Szacujemy, że zanotowano kolejną nadwyżkę rachunku obrotów bieżących (PKOe: 1442 mld EUR vs 2431 mld EUR w czerwcu) przy dodatnim saldzie handlowym ze wzrostem eksportu (1,7% r/r) i spadkiem importu (-6,5% r/r).

PRZEGLĄD WYDARZEŃ EKONOMICZNYCH:

  • GER: Zaufanie niemieckich analityków i inwestorów instytucjonalnych we wrześniu wzrosło po raz drugi z rzędu. Indeks ZEW mierzący oczekiwania co do wzrostu gospodarczego Niemiec wyniósł -11,4 pkt. (wobec -12,3 pkt. w sierpniu), pozostając jednak znacznie poniżej długookresowej średniej. Wzrost nie wynika z poprawy fundamentów niemieckiej gospodarki, ale z lepszej percepcji uwarunkowań dla jej otoczenia. W raporcie wskazuje się głównie na wzmocnienie oczekiwań co do zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych w strefie euro i USA oraz kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej w  Chinach. Wzrost indeksu jest też za mały, by mówić o poprawie koniunktury w Niemczech. Alternatywny indeks koniunktury Sentix (opublikowany w zeszłym tygodniu) sygnalizował, że Niemcy pozostają w  recesji, przypominającej załamanie po kryzysie finansowym z 2008 lub po pierwszym lockdownie w 2020. W tym kontekście indeks ZEW zaskoczył pozytywnie – analitycy (najprawdopodobniej obserwując wrześniowy wskaźnik Sentix) spodziewali się spadku indeksu ZEW do -15 pkt. Rozczarował natomiast indeks ocen bieżących ZEW, który wyraźnie się obniżył do -79,4 pkt. (wobec -71,3 pkt. miesiąc wcześniej i oczekiwań -75,5 pkt.), a więc do poziomów bliskich historycznym minimom. Ostatnio tak nisko był w pandemicznym 2020. Na słabą koniunkturę w niemieckiej gospodarce wskazywały też sierpniowe badania przedsiębiorstw (PMI, Ifo). Analitycy ankietowani w badaniu ZEW oczekują spadku inflacji w USA i strefie euro. Dane z niemieckiej gospodarki (szczególnie z sektora przemysłowego) mogą stanowić istotny argument przeciwko kolejnej podwyżce stóp na jutrzejszym posiedzeniu EBC.
  • POL: Tyrowicz z RPP powiedziała, że wszystkie dane, którymi dysponuje NBP, wskazują, że nie dochodzimy do górnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego do końca 2025. Według członkini RPP na ostatnim posiedzeniu Rady nie padł żaden argument, który by stanowił przesłankę do podjęcia decyzji o obniżce stóp o 75pb. Prof. Tyrowicz dodała, że "materiały analityczne jednoznacznie wskazywały, że - gdyby je traktować poważnie - to nie ma przesłanek do obniżania stóp procentowych".
  • POL: Kotecki z RPP stwierdził, że jedyną słuszną strategią dla Rady jest obecnie czekanie i obserwacja bieżących danych (tego, co będzie się działo w gospodarce i w polityce fiskalnej). Czynników ryzyka dla dalszej dezinflacji jest wg niego dużo. Kotecki dodał, że RPP nie zmieniła celu inflacyjnego i nadal jest to 2,5%, tak jak zostało przyjęte w "Założeniach polityki pieniężnej na 2024”.
  • POL: Janczyk (RPP) w wywiadzie dla PAP Biznes stwierdził, że stopy procentowe, które były właściwe przy 18% inflacji, muszą być zdecydowanie obniżone. Zdaniem członka RPP, na zrewidowanie wcześniej spodziewanego tempa obniżki stóp przez RPP pozwoliły: dynamiczna zmiana otoczenia gospodarczego, w tym osłabienie tempa wzrostu wiodących gospodarek na świecie, również niemieckiej, a także postępująca za tym szybciej dezinflacja. Ponadto, wg Janczyka, blokowanie popytu na rynku nieruchomości, po mocnym schłodzeniu tej sfery gospodarki, w obecnej fazie byłoby niekorzystne. Członek RPP ocenia ryzyko korekty w górę stóp procentowych w 2024 jako znikome.

Jesteś zainteresowany otrzymywaniem raportów analitycznych PKO Banku Polskiego?

Zapisz się na newsletter

analizy.makro@pkobp.pl