Miniony tydzień przyniósł kontynuację deprecjacji złotego, jednak jej skala w drugiej jego części zmniejszyła się. EUR/PLN kończył piątkową sesję w okolicach 4,6450, a USD/PLN w pobliżu 4,36. Na globalnym rynku FX dolar kontynuował aprecjację, jego indeks (DXY) ustanowił 5-cio miesięczne maksima, a kurs EUR/USD spadł do1,0650. Na początku tygodnia złoty pozostawał jeszcze pod negatywnym wpływem ostatniej decyzji RPP, a kursy EUR/PLN i USD/PLN dynamicznie zwyżkowały osiągając lub zbliżając się do istotnych technicznych oporów (odpowiednio 4,70 i 4,3650). Po ich teście, złoty wspomagany słownymi interwencjami prezesa PFR oraz wiceministra finansów zaczął się dynamicznie umacniać, redukując dużą część osłabienia z pierwszych sesji tygodnia. Warto dodać, że złotemu sprzyjał umacniający się juan oraz ewoluujące w kierunku risk-on globalne otoczenie, które napędzane było oczekiwaniami na zakończenie cykli podwyżek stóp przez Fed i EBC. Natomiast na negatywne, globalne sygnały (podwyżka stóp przez EBC i zniżkujący kurs EUR/USD) złoty reagował w sposób bardzo umiarkowany.
Naszym zdaniem w perspektywie kilku najbliższych sesji ryzyka dla złotego ponownie przesunięte będą w kierunku jego aprecjacji (dla EUR/PLN w kierunku 4,58-4,60), na co wpływać będzie oddziaływanie czynników globalnych. Szans dla złotego upatrujemy w możliwym, większym odreagowaniu kursu EUR/USD, który zniżkując przez dziewięć tygodni z rzędu dotarł do dość ważnych, technicznych wsparć (okolice 1,0650) i w dużym stopniu zdyskontował już zakończenie cyklu podwyżek stóp przez EBC. Dodatkowo widzimy dokonujące się przesilenie trendu spadkowego chińskiego juana oraz możliwe utrzymanie trybu risk-on. Zagrożeniem dla PLN może być natomiast ewentualny, jastrzębi wydźwięk środowego posiedzenia Fed.
Na krajowym rynku stopy procentowej w skali tygodnia wyceny SPW bardzo nieznacznie wzrosły, obligacje 2-letnie kończyły piątek w okolicach 4,85%, a 10 letnie w pobliżu 5,60%. Wyraźnie rosły natomiast rentowności na rynkach bazowych (6-13 pb.), a dochodowości papierów z USA kończyły tydzień w okolicach wieloletnich maksimów. U podstaw uspokojenia krajowego rynku FI stało jego techniczne wykupienie (głównie krótkiego końca krzywej), wsparte bardzo wymagającymi wycenami dalszych obniżek stóp w Polsce do końca br. (o ok. 125 pb), które w naszej ocenie będą ograniczać potencjał jak i dynamikę spadku dochodowości w najbliższych tygodniach. Rynki bazowe reagowały natomiast na podwyżkę stóp przez EBC oraz spowolnienie procesu dezinflacji (dane o CPI z USA z ubiegłego tygodnia), na które duży wpływ mają rosnące do 11-miesiecznych maksimów ceny ropy naftowej. Po piątkowej sesji rynki wyceniają utrzymanie stóp procentowych EBC na obecnych poziomach do ok. połowy 2024 roku, a także brak podwyżek stóp przez Fed na dwóch najbliższych posiedzeniach. To w obliczu oczekiwanego przez nas co najmniej krótkoterminowego przesilenia na rynku ropy może w najbliższych tygodniach wspierać stabilizację lub spadki dochodowości UST i Bundów.
Obecny tydzień oprócz posiedzenia Fed (na którym kluczowe będą nowe projekcje) przyniesie szereg danych makro z krajowej gospodarki (inflacja bazowa CPI, inflacja PPI, sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa oraz decyzję Moody’s ws. ratingu Polski). Ewentualne niższe od oczekiwań odczyty wspierałyby obecne wyceny przebiegu cyklu luzowania polityki pieniężnej w Polsce. W takim otoczeniu oczekujemy w najbliższym czasie lekkiej tendencji spadkowej rentowności krajowych SPW (z naciskiem na dłuższe tenory) lub kontynuacji trendów bocznych.