Dziennik Rynkowy: Inflacja CPI z USA pozytywnie nie zaskoczyła, na rynkach realizacja zysków.

  • Rynek stopy procentowej - Rynki FI nie otrzymały „paliwa” do kontynuacji spadków rentowności
  • Rynek walutowy - Dolar zareagował nerwowo na dane z USA

 

Rynek walutowy i stopy procentowej

W czwartek złoty osłabił się, kurs EUR/PLN kończył sesję w pobliżu 4,5350, a USD/PLN wzrósł do okolic 4,31. Na bazowych rynkach FX dolar się umocnił, a kurs EUR/USD zniżkował w pobliże 1,0530. Przez większość europejskiej części sesji główne rynki przeważnie konsolidowały się w okolicach środowych zamknięć, nastroje szczególnie na rynkach kapitałowych były umiarkowanie dobre, a inwestorzy czekali na dane o inflacji konsumenckiej ze Stanów Zjednoczonych za wrzesień br. Odczyt CPI był nieco powyżej rynkowych oczekiwań (3,7% r/r vs. oczekiwane 3,6% r/r), a na poziomie bazowym inflacja spadła do 4,1% r/r z 4,3% r/r w sierpniu, co było zgodne z rynkowym konsensusem. Pomimo, że dane te nie przyniosły znaczących zaskoczeń, rynek FX oraz FI zareagowały na nie nerwowo, czego skutkiem było umocnienie dolara oraz wzrost rentowności obligacji skarbowych z głównych rynków. Naszym zdaniem dane te nie zmieniły zbyt wiele w globalnym obrazie makro, a pewne spowolnienie w procesie dezinflacji jest głównie skutkiem wysokich cen paliw. Czwartkowe umocnienie dolara i wzrosty rentowności SPW są natomiast naturalną korektą, biorąc pod uwagę ich spore przesunięcia na przestrzeni ubiegłych sesji.
Złoty w relacji do euro na ww. figury z USA nie zareagował znaczącym osłabieniem, a kurs EUR/PLN pozostał w okolicach dolnych partii technicznych oporów rozciągających się między 4,5350 a 4,55. Zbliżające się wybory parlamentarne, jak to bywało historycznie, mogą podczas najbliższych sesji wpłynąć na tymczasowy wzrost zmienności głównych par z PLN, jednak na dzisiaj zakładamy, że kurs EUR/PLN w krótkim horyzoncie czasowym pozostanie w przedziale 4,51-4,55, z nieco większym ryzykiem testu górnego ograniczenia tego zakresu.

Na krajowym rynku stopy procentowej w czwartek rentowności SPW w niewielkim stopniu wzrosły (+1/+3 pb.), a na rynkach bazowych FI dochodowości poszły w górę w zakresie 8-14 pb. Głównym wydarzeniem dnia była publikacja danych o wrześniowej inflacji CPI z USA. Dane te były szczególnie istotne, gdyż w minionych dniach wzrosły znacząco rynkowe oczekiwania na zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, co globalnie spowodowało spore spadki rentowności obligacji skarbowych. CPI był nieco wyższy od rynkowych oczekiwań, a inflacja bazowa zgodna z oczekiwaniami. Przy braku pozytywnych zaskoczeń rynek nie otrzymał zatem paliwa do kontynuacji mających miejsce w ostatnich dniach znaczących spadków rentowności, a to sprowokowało realizację zysków i wzrosty dochodowości głównie na rynkach bazowych. To również, chwilowo zwiększyło presję na środkowy i długi koniec krajowej krzywej.
Skala czwartkowych przesunięć na rynkach FI mieści się w zakresach przeciętnych ruchów korekcyjnych, a tym samym nie neguje wygenerowanych w ostatnich dniach sygnałów możliwego odwrócenia trendów na rynkach bazowych i zakończenia średnioterminowych korekt na krajowych SPW. W najbliższych dniach uwagę inwestorów przyciągać będą kolejne odczyty makro, z których w piątek poznamy finalne poziomy wrześniowej inflacji konsumenckiej z Francji, Hiszpanii oraz Polski, krajowe saldo na rachunku obrotów bieżących za sierpień br. oraz wstępny indeks Uniwersytetu Michigan z USA. Naszym zdaniem biorąc pod uwagę globalne otoczenie makroekonomiczne oraz geopolityczne zasięg dalszych wzrostów rentowności zarówno na rynkach bazowych jak i krajowych SPW jest ograniczony.

Czytaj cały raport