Dziennik Ekonomiczny: Krótko i na temat

Pobierz raport

DZIŚ W CENTRUM UWAGI:

  • Rentowności obligacji skarbowych na świecie wczoraj wzrosły po jastrzębich sygnałach z Banku Japonii i w związku ze spekulacjami, że oczekiwania na szybkie obniżki stóp procentowych przez główne banki centralne posunęły się za daleko. W ślad za rynkami bazowymi rosły rentowności krajowych obligacji na długim końcu krzywej. Złoty pozostawał mocny, dzień zakończył w okolicy 4,33 za euro i 4,02 za dolara.
  • Dziś w centrum uwagi światowych rynków będzie listopadowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Oczekiwany jest nieznaczny wzrost liczby nowych etatów (kons. 180 tys. vs 150 tys. w październiku) m.in. za sprawą zakończenia strajków w firmach motoryzacyjnych, które obniżały wynik w poprzednim miesiącu. Dane powinny wpisać się w scenariusz „miękkiego lądowania” rynku pracy – niższej dynamiki płac (4,0% r/r vs 4,1% r/r w październiku) i stabilizacji stopy bezrobocia (3,9%). Potencjalne zaskoczenie wzrostem stopy bezrobocia wpisałoby się w obawy części uczestników rynku związane z tzw. regułą Sahm (wzrost średniej stopy bezrobocia z 3 miesięcy o więcej niż 0,5pp ponad 12-miesięczne minimum), będącą jednym z wyprzedzających wskaźników recesji.
  • Pod koniec dnia poznamy wstępny indeks koniunktury konsumenckiej wg Uniwersytetu Michigan za grudzień wraz z oceną oczekiwań inflacyjnych.
  • W kraju po wczorajszej konferencji Prezesa NBP poznamy minutes z listopadowego posiedzenia RPP – wartość głównie kronikarska.
  • W regionie poznamy kilka odczytów inflacyjnych za listopad. Na pierwszy ogień pójdą finalne dane o inflacji CPI i HICP w Niemczech. Szacunek flash wskazał na istotny spadek inflacji CPI do 3,2% r/r z 3,8% r/r oraz HICP do 2,3% r/r z 3,0% r/r. Drugą istotną publikacją będzie węgierska inflacja CPI. Nad Balatonem oczekiwany jest istotny spadek inflacji do 8,0% r/r z 9,9% r/r. Chociaż wynika to głównie z efektu wysokiej bazy statystycznej, to warto podkreślić, że impet węgierskiej inflacji również istotnie wyhamował.

PRZEGLĄD WYDARZEŃ EKONOMICZNYCH:

  • POL: Prezes NBP na konferencji prasowej powiedział, że spadek inflacji jest na ścieżce zmierzającej do celu inflacyjnego NBP, który powinien zostać osiągnięty w ciągu 2 lat. Dodał, że spadek ten jest zgodny z projekcjami NBP. Wszystkie kolejne decyzje RPP, łącznie z decyzją styczniową, będą zależne od napływających danych. Wypowiedź Prezesa sugeruje, że przełomowy dla dalszych ruchów Rady może być marzec – wtedy Rada uważniej przyjrzy się perspektywom inflacji przy okazji nowej projekcji, wtedy też wyeliminowane powinny zostać główne czynniki niepewności dot. m.in. cen regulowanych. A.Glapiński ocenił, że dane, które napłynęły od poprzedniego posiedzenia nie zmieniają zasadniczo oceny sytuacji, ani perspektyw makroekonomicznych. Otoczenie zewnętrzne polskiej gospodarki pozostaje, w ocenie Prezesa, słabe. Koniunktura zaczyna się jednak poprawiać, a inflacja na świecie obniża się, chociaż jest wciąż podwyższona. Prezes zwrócił również uwagę, że główne banki centralne, w tym Fed i EBC, utrzymują stopy procentowe bez zmian. Szef NBP odniósł się także do poziomu kursu walutowego, który z punku widzenia RPP jest korzystny, ponieważ silny złoty wzmacnia transmisję polityki pieniężnej i działa dezinflacyjnie.
  • GER: Produkcja przemysłowa w październiku spadła o 0,4% m/m (po odsezonowaniu), co oznacza piąty z rzędu spadek. W samym październiku w dużej mierze przyczyniła się do niego niższa o 6,3% m/m produkcja w branży maszynowej i o 1,4% m/m w branżach energochłonnych. Łącznie dane wpisują się w średnioterminowy trend spadkowy. Niemiecki przemysł nadal nie odrobił strat względem stanu sprzed pandemii – w przypadku produkcji ogółem jest o 8,8% poniżej poziomu z lutego 2020, a w przypadku produkcji energochłonnej o 20,7%. Jasnym światłem w tunelu pozostaje trwające od 3 miesięcy odbicie w motoryzacji, choć warto podkreślić, że ta krytyczna z punktu widzenia niemieckiego modelu gospodarczego branża zmaga się z szeregiem wyzwań strukturalnych (m.in. opóźnienia w transformacji w kierunku elektromobilności).
  • EUR: Kolejny szacunek wzrostu gospodarczego potwierdził, że w 3q23 gospodarka strefy euro znalazła się w stagnacji – PKB pozostał na poziomie sprzed roku, a w ujęciu q/q nastąpił nieznaczny spadek (-0,1%). Wzrost w 3q23 był ograniczany odwracaniem cyklu zapasów, których zmiana odjęła 0,3pp od dynamiki PKB w strefie euro (q/q) i 0,5pp w całej UE. Pozytywnym sygnałem była odbudowa popytu konsumpcyjnego oraz, w mniejszym stopniu, inwestycyjnego. Lekko dodatni był też wkład eksportu netto. Według prognoz KE wzrost gospodarczy w strefie euro powróci już w tym roku, dzięki obniżającej się inflacji i silnemu rynkowi pracy. W 2024 dynamika PKB powinna przyspieszyć do 1,2% ze średnio 0,6% w 2023.
  • Zawirowania okołopandemiczne i stagnacja w europejskiej gospodarce negatywnie wpłynęły na produktywność pracy, która od kilku kwartałów spada. W 3q23 była już o ponad 1% niższa niż przed rokiem, podczas gdy w okresie przedpandemicznym obserwowaliśmy systematyczne wzrosty w okolicy 1% r/r. Dynamika zatrudnienia nie budzi obaw o kondycję rynku pracy. Wzrost zatrudnienia lekko przyspieszył q/q (do 0,2% z 0,1% w 2q23), ale minimalnie spowolnił w skali roku (do 1,3% w 3q23 z 1,4% w 2q23).
  • USA: Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych pozostaje stabilna - w ubiegłym tygodniu wyniosła 220 tys., niemal zgodnie z oczekiwaniami (222 tys.) i z poziomem tydzień wcześniej (219 tys.). Z kolei liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku, która daje pełniejszy obraz skali bezrobocia i trudności ze znalezieniem pracy, jest od września w lekkim trendzie wzrostowym. W tygodniu, który skończył się 25 listopada, liczba osób pobierających zasiłek obniżyła się (do 1,861 mln), ale był to dopiero drugi od września spadek i to z najwyższego od 2 lat poziomu odnotowanego tydzień wcześniej. Dane wpisują się w scenariusz „miękkiego lądowania” – pogorszenie kondycji rynku pracy nie jest gwałtowne.
  • USA: Raport Challengera wskazuje, że liczba zapowiadanych zwolnień pracowników w USA w listopadzie wyniosła 45,5 tys. i była o 40,8% niższa niż przed rokiem (po wzroście o 8,8% w październiku). To kolejny sygnał, że firmy starają się unikać redukcji zatrudnienia, a normalizacja rynku pracy przebiega bez wzrostu bezrobocia. Mniejszy jest natomiast popyt na pracę (m.in. liczba wolnych miejsc pracy) i skłonność pracowników do zmiany pracodawcy.
  • POL: Systematycznie, choć coraz wolniej rośnie liczba cudzoziemców ubezpieczonych w ZUS. W listopadzie zarejestrowanych było o 6,3% więcej obcokrajowców niż przed rokiem, przy czym liczba Ukraińców wzrosła tylko o 1,7% r/r.