Dziennik Ekonomiczny: Dekoniunktura w przemyśle USA

Pobierz raport

DZIŚ W CENTRUM UWAGI:

  • Inwestorzy pozostają w zawieszeniu przed piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy, które mogą przesądzić o tym, czy scenariusz recesji znowu stanie się scenariuszem bazowym. Publikacja wskaźników koniunktury dla przemysłu, które sygnalizują pogłębiającą się dekoniunkturę, wywołała wzrost obaw o stan gospodarki. W efekcie, amerykański rynek akcji zanotował spadki na początku historycznego miesiąca, w którym Fed ma rozpocząć cykl obniżek stóp procentowych. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA również spadły. Złoty osłabił się w stosunku do głównych walut, osiągając poziom 4,28 względem EUR i 3,87 względem USD. Rentowności krajowych obligacji obniżyły się na całej długości krzywej.
  • Dziś światowa uwaga skupi się na raporcie JOLTS z USA za lipiec. Dane powinny potwierdzić dalsze schłodzenie popytu na pracę, co może być efektem zarówno normalizacji boomu po kryzysie pandemicznym, jak i malejących potrzeb przedsiębiorstw w zakresie zatrudnienia. Raport ten jest pierwszą z trzech publikacji dotyczących stanu rynku pracy w USA, które zostaną opublikowane w tym tygodniu. Z USA napłyną również dane dotyczące bilansu handlowego oraz zamówień fabrycznych za lipiec. Wieczorem Fed opublikuje Beżową Księgę.
  • W centrum krajowej uwagi znajdzie się dziś decyzyjne posiedzenie RPP. Decyzja w kwestii stóp procentowych raczej nie zaskoczy (wszyscy ekonomiści spodziewają się pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie), ale większych niż zazwyczaj zmian można się spodziewać po komunikacie – od ostatniego minęły już 2 miesiące, w trakcie których m.in. zmaterializował się wpływ odmrożenia cen energii na inflację a rząd przedstawił projekt budżetu na 2025. Jeszcze ciekawsza może być zaplanowana na jutro konferencja Prezesa NBP.
  • Dziś poznamy również dane dotyczące deflacji PPI w strefie euro za lipiec, które według konsensusu powinny wskazać spadek cen o 2,5% r/r, w porównaniu do -3,2% r/r w czerwcu. Mniejsze spadki cen produktów przemysłowych są głównie efektem stabilizacji cen energii po kryzysie energetycznym. Ze strefy euro napłyną także dane dotyczące sierpniowego indeksu PMI dla usług, który według wstępnych odczytów sygnalizuje poprawę koniunktury.

 

PRZEGLĄD WYDARZEŃ EKONOMICZNYCH:

  • USA: Wskaźnik ISM w przetwórstwie w sierpniu wzrósł do 47,2 pkt. z 46,8 pkt., ale nadal wskazuje na ogólny spadek aktywności w przemyśle. Firmy ograniczyły produkcję z powodu słabego napływu nowych zamówień oraz malejącego poziomu zaległych zleceń. W sierpniu jedynie sektor komputerowy i elektroniczny odnotował wzrost produkcji. Przedsiębiorstwa kontynuowały redukcję zatrudnienia poprzez zwolnienia oraz zamrożenie nowych rekrutacji. Pozytywnym aspektem pozostają czasy dostaw, które jako jedyne przekroczyły neutralny poziom. Ceny wzrosły szósty miesiąc z rzędu. Firmy wyrażały obawy dotyczące przyszłości gospodarki, a nastroje wśród przedsiębiorców utrzymują się na najniższym poziomie od czasów pandemii. Sektor produkcyjny boryka się z wyzwaniami, takimi jak niski popyt w otoczeniu wciąż istotnej presji kosztowej, np. w zakresie cen surowców. To może zapowiadać schłodzenie gospodarki w obliczu wciąż restrykcyjnej polityki Fed, która powinna niebawem zostać złagodzona, co mogłoby wesprzeć sektor.
  • USA: Wskaźnik S&P PMI w sierpniu spadł do 47,9 pkt. z 49,6 pkt. w lipcu, co oznacza, że kondycja sektora przemysłowego pogorszyła się drugi miesiąc z rzędu. Indeks wskazuje na spadek produkcji po raz pierwszy od siedmiu miesięcy, w reakcji na ponowny spadek zamówień i w obliczu rosnącego poziomu niesprzedanych zapasów. W konsekwencji, producenci zaczynają redukować zatrudnienie oraz zmniejszać zakupy surowców z obawy przed nadwyżką mocy produkcyjnych. Inflacja kosztów produkcji osiągnęła najwyższy poziom od 16 miesięcy, co w połączeniu z problemami z popytem nasila obawy o przyszłą kondycję sektora.
  • HUN: W 2q24 PKB wzrósł o 1,5% r/r w porównaniu do 1,1% r/r w 1q24. Jednakże, w ujęciu kwartalnym, gospodarka skurczyła się o 0,2% (sa), po wzroście o 0,8% w 1q24. Głównym czynnikiem napędzającym roczny wzrost była konsumpcja prywatna, która zwiększyła się o 4,0% r/r, wspierana przez dynamicznie rosnące realne wynagrodzenia (9,7% r/r). Istotny wkład do wzrostu PKB miały zapasy, które „dodały” 2,5 pp. Cykl zapasów, po ośmiu kwartałach ujemnego wkładu (z wyjątkiem 4q22), odwrócił się, pozytywnie wpływając na PKB. Pozytywny wkład odnotowano również ze strony eksportu netto, który wyniósł 1,2 pp, jednak był to tylko efekt silniejszego spadku importu (sygnał słabego popytu krajowego) niż eksportu (na którym ciąży niekorzystna koniunktura w strefie euro). Negatywny wpływ na gospodarkę miały inwestycje, które spadły aż o 15,5% r/r. Negatywnie wpływają na nie słabe perspektywy globalnego popytu, przerwa w cyklu finansowych perspektyw UE oraz brak wypłaty środków z KPO. Konsumpcja publiczna zmniejszyła się o 3,9% r/r, jednak jej wpływ na tworzenie PKB pozostaje najmniejszy. Oczekujemy, że wraz z powolnym ożywieniem w UE w 2h24, również gospodarka Węgier zacznie odnotowywać poprawę.
  • TUR: Inflacja CPI w lipcu spadła do 52,0% r/r z 61,8% r/r a czerwcu, co było wynikiem bardziej korzystnym niż oczekiwano. W ujęciu m/m wskaźnik wzrósł o 2,5% wobec 3,2% miesiąc wcześniej. Choć spadek inflacji jest pozytywnym sygnałem, warto zauważyć, że wskaźnik ten pozostaje nadal ponad 10 razy wyższy od oficjalnego celu banku centralnego. Za dezinflacją stoi w dużym stopniu efekt wysokiej bazy, choć zauważalny jest również wpływ ograniczenia inflacji przez wysokie stopy procentowe. Wśród poszczególnych grup produktowych, najniższy wzrost cen odnotowano w sektorze transportu, gdzie inflacja wyniosła 29,0% r/r. Z kolei najsilniej drożeje edukacja, gdzie poziom cen podniósł się o 120,8% r/r. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych zmniejszyły się w ujęciu miesięcznym, jednak w skali roku wzrosły o 44,9%. Prognozy wskazują, że inflacja będzie kontynuować spadki w dalszej części roku, osiągając poziom 38-42% r/r na koniec 2024.
  • POL: Rząd przyjął zmiany w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, które w ciągu najbliższych 10 lat mają przynieść samorządom dodatkowe 345 mld PLN. Zmiany te obejmują m.in. zmianę w dochodach samorządów z PIT i CIT, które liczone będą jako procent od dochodów podatników z terenu danego samorządu oraz wprowadzenie nowych kategorii potrzeb finansowych, takich jak potrzeby wyrównawcze, oświatowe i ekologiczne. Zmieniony zostanie również system „janosikowego”, który teraz będzie oparty na jednolitych parametrach identyfikujących samorządy o ponadprzeciętnych dochodach.